To była zakrojona na duża skalę operacja o wielkim znaczeniu historycznym. Przez dwa dni kilkuosobowa ekipa demontowała, zbudowaną z fragmentów żydowskich nagrobków, kamienną opaskę przy III LO w Inowrocławiu.

Przygotowania trwały wiele miesięcy. Konieczne było oszacowanie kosztów, uzgodnienie zakresu prac, zawarcie stosownego porozumienia, poinformowanie Komisji Rabinicznej ds. Cmentarzy i Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Dzięki współpracy Starostwa Powiatowego w Inowrocławiu, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu oraz Muzeum im. Jana Kasprowicza z krajobrazu miasta usunięto chyba ostatnią pozostałość okupantów z czasów II wojny światowej.

- Dzisiejsza siedziba Liceum im. Królowej Jadwigi w czasach II wojny światowej była siedzibą Rejencji Inowrocławskiej – najważniejszego organu okupacyjnej administracji na Kujawach. Plac przed budynkiem i opaska od strony wschodniej wyłożone zostały blisko 2000 płyt chodnikowych wyciętych z kamiennych macew – żydowskich płyt nagrobnych. Teren dzisiejszego licealnego boiska w początku lat 40 był swoistym kamieniołomem, gdzie żydowscy niewolnicy przekuwali, przywiezione z dwóch inowrocławskich żydowskich cmentarzy, nagrobki swoich ojców, matek, przodków... Gruz nagrobny posłużył do utwardzenia dróg na zapleczu rejencji – wyjaśnia dyrektor muzeum, Marcin Woźniak.

Od 2009 r., od momentu budowy hali „Kujawianka” muzeum oraz starostwo są zaangażowane w ratowanie macew. W 2011 r. „chodnik hańby” przed III LO został zlikwidowany.

Ostatnim akordem działań był demontaż macew tworzących opaskę. Przez dwa dni zajmowali się tym archeolodzy z Muzeum im. Jana Kasprowicza wspierani przez pracowników Zarządu Dróg Powiatowych. Zinwentaryzowane zostały kolejne płyty z nazwiskami dawnych inowrocławian.

- To zaskakujące, ale pozyskane z terenu szkoły macewy to najstarsze znane nagrobki mieszkańców naszego miasta! W ciągu dwóch październikowych dni wróciły cienie Sary i Abrahama Hirschów mieszkających przy Kościelnej, Bernarda Cohna z Kościuszki 14, Samuela Sisskinda – mówi Marcin Woźniak.

Łącznie wydobyto 150 macew. Najstarsza pochodzi z XVII wieku, najmłodsza z roku 1926 r. Jedna z tablic posiada symbol „dzbana” - dotyczy rodziny Levich.

- Naszą powinnością jest dbanie o dziedzictwo kulturowe. Tysiące macew, które wydobyliśmy 9 lat temu z placu przez szkołą i obecne powinny być w godny sposób zagospodarowane. Wyrażam przekonanie, że uda się to zrobić w porozumieniu ze stroną żydowską, że wesprze nasze działania. W tej sprawie prowadzimy rozmowy – mówi Starosta Inowrocławski Wiesława Pawłowska.

Ludność żydowska w Inowrocławiu osiedlała się od końca XIV w. Najstarsza znana macewa pochodziła z 1591 r. W okresie XIX w. i początków XX w. to właśnie Żydzi byli najbogatszymi inowrocławianami. Krajobraz dzisiejszego miasta to w znacznym procencie efekt ich pracy. II wojna światowa zgładziła żydowskich mieszkańców Inowrocławia i zniszczyła ślady żydowskiej historii miasta synagogi, cmentarze, groby.

Pod opieką starostwa i muzeum znajduje się obecnie kilka tysięcy fragmentów nagrobków.

Artykuł ukazał się w Tygodniku Informacyjnym Powiatu, Miast i Gmin 9 października 2020 r.