Za kradzieże sklepowe dołączył do kolegów w areszcie. Kolejny podejrzany rozliczony przez policjantów trafił za kraty na dwa miesiące. Jego łupem był alkohol, a z przestępstw uczynił sobie nawet stałe źródło dochodu. Grozi mu pięć lat pozbawienia wolności.

Kryminalni z Inowrocławia od pewnego czasu rozpracowywali grupę, która zajmowała się kradzieżami w sklepach. W ubiegłym tygodniu zatrzymali dwóch z szajki, którzy na podstawie zgromadzonych dowodów zostali już tymczasowo aresztowani.

W czwartek (08.09) wpadł trzeci z poszukiwanych do spraw kradzieży. On również już usłyszał zarzuty. Tego dnia odwiedził jeden z inowrocławskich sklepów i ukradł pięć butelek drogiego trunku wartości ponad 1 200 zł. Został zatrzymany zaraz za linią kas. Pracownik ochrony po powiadomieniu policji przekazał patrolowi 21-letniego mężczyznę. Odebrany mu towar nie był uszkodzony i wrócił do sprzedaży. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.

Kryminalni przesłuchali go w charakterze podejrzanego do tej kradzieży, ale odpowie on nie tylko za to. Z zebranego materiału dowodowego wynika, że w sposób rażący lekceważył prawo, bo nie stawiał się na policyjny dozór do sprawy innej kradzieży, a jest uwikłany w jeszcze sześć podobnych przestępstw. Dlatego policja i oskarżyciel wnioskowali do sądu o jego tymczasowe aresztowanie. Sąd zastosował wobec 21-letniego dwumiesięczny areszt tymczasowy. Za kradzież grozi kara do pięciu lat więzienia.

asp. szt. Izabella Drobniecka
Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji
w Inowrocławiu