Kryminalni z Inowrocławia wykryli sprawę kradzieży elektronarzędzi. Nie dość, że sprawca okradł pracodawcę, to jeszcze zastawił część łupu w lombardzie, w co uwikłał swojego kolegę. Resztę rzeczy także sprzedał znajomemu. Pięć lat więzienia za to właśnie grozi 32 - letniemu mężczyźnie z Inowrocławia.
W piątek (20.01.23r.) w przygotowaną policyjną zasadzkę wpadł 32– letni inowrocławianin. Kryminalni zajmowali się sprawą również od piątku, kiedy to została zgłoszona kradzież elektronarzędzi wartych ponad 2,5 tys. zł z remontowanej kamienicy.
Policjanci mając wiedzę co dokładnie zostało skradzione działali na terenie miasta w celu wykrycia sprawy. Dokonali również rozpoznania w lombardach, czy taki sprzęt nie został ostatnio wstawiony. Okazało się, że do jednego z lombardów na terenie powiatu trafił młot udarowy i szlifierka taśmowa, które pochodziły z tego przestępstwa.
Podczas gromadzenia informacji na ten temat, kryminalni ustalili też, że w kierunku lombardu zmierza mężczyzna, którego wiązali, zresztą trafnie, ze sprawą. Okazało się, że wrócił tam, by zastawiony sprzęt wykupić. Wpadł wówczas w policyjną zasadzkę.
Dokładne wyjaśnienie sprawy skutkowało ustaleniem, że 32-latek podjął pracę w firmie budowlanej i okradł pracodawcę z elektronarzędzi w postaci: 2 sztuk młotowiertarek, wkrętarki, szlifierki taśmowej i kątowej.
Po tym, jak okłamał kolegę, by ten użyczył mu swojego dowodu wymaganego do okazania w lombardzie, bo on swój zgubił, poszedł tam z nim, gdzie zastawił młot udarowy i szlifierkę. Wkręcił go też w to, że narzędzia ma od wuja. Nic złego nie przeczuwający znajomy oddał mu przysługę, która okazała się problemem. Pozostałe rzeczy zostały także sprzedane, pod pewną legendą, znajomemu.
Całe utracone mienie kryminalni odzyskali, a 32-letni mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
asp. szt. Izabella Drobniecka
Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji
w Inowrocławiu