Inowrocławscy policjanci reanimowali mężczyznę kilkanaście minut do przyjazdu załogi pogotowia. W tym przypadku liczyła się każda minuta, a może nawet sekunda...
Mł. asp. Łukasz Duczkowski, sierż. szt. Przemysław Kachel i sierż. Artur Górski w minioną niedzielę ratowali 34-latka, który leżał przy al. Niepodległości.
Gdy patrol dotarł na miejsce ustalił, że 34-latek, chwilę wcześniej, siedział na ławce i rozmawiał z kolegą. Nagle, niespodziewanie, zsunął się na ziemię.
Mężczyzna był siny, nie oddychał i nie dawał żadnych znaków życia. Policjanci przystąpili do działania. W trójkę, naprzemiennie, przez kilkanaście minut, do czasu przyjazdu załogi pogotowia robili masaż serca. Po czym, z uwagi na poważny stan mężczyzny, policjanci asystowali ratownikom, nadal wspólnie prowadząc akcję krążeniowo-oddechową. Gdy tylko wrócił mężczyźnie oddech, karetka zabrała go do szpitala, gdzie pozostał na leczeniu.