Spostrzegawczość i sumienność kruszwickich dzielnicowych pozwoliła wczoraj (21.01) odnaleźć skradzione auto. W tym celu podjęli pościg i opatrolowali kilka miejscowości. Do kradzieży doszło w zeszłym tygodniu w Zabrzu. Mundurowi zatrzymali do sprawy także kierowcę tego pojazdu.

Dzielnicowi Komisariatu Policji w Kruszwicy pełnili służbę w swoich rejonach służbowych w podkruszwickich miejscowościach. W jednej z nich ich uwagę przykuła skoda superb z kierowcą stojąca w pobliżu skrzyżowania. Kiedy podjechali bliżej, rozpoznali dobrze im znanego 35-letniego mieszkańca gminy Kruszwica. Ten na ich widok gwałtownie ruszył autem z miejsca i nie stosował się do wydawanych do zatrzymania sygnałów. Policjanci podjęli pościg za mężczyzną, lecz ten zniknął im z pola widzenia. Mundurowi nie dali za wygraną i zaczęli poszukiwania auta  oraz kierowcy w okolicznych miejscowościach. Policyjne działania szybko przyniosły skutek. Porzucone auto odnaleźli przy jednej z ulic w Kruszwicy, a 35-latka zatrzymano chwilę później w jego miejscu zamieszkania. Funkcjonariusze sprawdzili numery nadwozia auta. Wtedy okazało się, że zostało ono skradzione w Zabrzu w ubiegłym tygodniu. W związku z tym mundurowi zabezpieczyli pojazd. Tego samego dnia policjanci weszli do mieszkania mężczyzny i dokonali tam przeszukania. W jego trakcie ujawnili rower, który po sprawdzeniu numerów fabrycznych okazał się pochodzić z innego przestępstwa. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Został przesłuchany do sprawy paserstwa roweru, do którego przestępstwa się przyznał, a następnie przekazany funkcjonariuszom Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu, która prowadzi postępowanie w sprawie kradzieży skody. Dodatkowo mężczyzna odpowie przed inowrocławskim Sądem za przestępstwo niezatrzymania się do kontroli oraz wykroczenie prowadzenie pojazdu bez wymaganych uprawnień. Jak się bowiem okazało, mężczyzna nie posiada prawa jazdy.

Autor: Michał Parzyszek
Publikacja: Michał Parzyszek