Zabytki techniki w zbiorach Muzeum im. Jana Kasprowicza to prawdziwe unikaty. Wchodzących w progi powiatowego muzeum wita zielony hydrant. Nie wszyscy zaszczycają go spojrzeniem, a jest co oglądać. Wysmukłą zieloną kolumnę oplata i zdobi manierystyczny ornament okuciowy, srebrzą się pokrywy nasad i kołpak.

Wystarczy podejść by na zwieńczeniu odczytać napis: Bopp&Reuther Mannheim, który wyjaśnia miejsce narodzin urządzenia - niemal 1000 kilometrów od Inowrocławia, w niemieckim Mannheim.

Firma Bopp&Reuther powstała w 1872 r. i działa do dzisiaj. W początkach XX w.

jej produkcja akcesoriów wodno-kanalizacyjnych zaspakajała blisko 60% światowego zapotrzebowania!

Odpowiedź na pytanie kiedy odlano hydrant, znajduje się pod ziemią. Sygnatura na rurze potwierdza nazwę fabryki, zawiera jednak i datę, właściwie rok produkcji: 1909. Nasz hydrant ma dzisiaj 112 lat!

Urządzenie stojące przy ul. Solankowej 33 to prawdziwy „ostatni Mohikanin”. Postęp i modernizacja infrastruktury technicznej miasta, ale i tępiący zabytki poszukiwacze złomu, wyczyścili krajobraz Inowrocławia z tych ważnych pamiątek przeszłości.

Nasz hydrant szczęśliwie przed ponad 100 laty postawiony został w miejscu z zasady niedostępnym, w obrębie międzymurza Sądu Okręgowego i aresztu. Siedziba inowrocławskiej Temidy wzniesiona została w latach 1900-1901 w stylu renesansu północnego, czyli manieryzmu.

Nie dziwi zatem XVI-wieczna stylizacja zabytku (dbałość o każdy detal architektury świadczy o klasie projektantów sądu). Istnienie hydrantu za ogrodzeniem sądu ujawnili muzealni archeolodzy, a inowrocławskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji obiekt wydobyło i przekazało muzeum.

Wiadomość o posiadaniu przez Muzeum im. Jana Kasprowicza hydrantu z początków XX w. trafiła do jednego z okolicznych muzeów, specjalizujących się w prezentacji wodociągowych zabytków techniki. Nasz hydrant trafił tam na zasadzie depozytu. Kiedy powrócił, był nie do poznania. Nadgorliwi muzealnicy przemalowali go na błękitno. I znów na pomoc przybyła ekipa inowrocławskich wodociągów. Hydrant wreszcie stanął przed muzeum.

- Bywają zwiedzający, którzy odwiedzają nas tylko ze względu na ten zielony, ponad 100-letni zabytek. To prawdziwy unikat! Żeliwny skarb z 1909 roku – mówi dyrektor muzeum, Marcin Woźniak.

Artykuł ukazał się w Tygodniku Informacyjnym Powiatu, Miast i Gmin 12 listopada 2021 r.