W Inowrocławiu zapanował niepokój związany z przyszłością zakładów chemicznych Qemetica w Janikowie. Czy lokalna gospodarka przetrwa nadchodzące zmiany?
- Spotkanie w Starostwie Powiatowym w Inowrocławiu budzi emocje
- Burmistrz Janikowa ostrzega przed konsekwencjami dla mieszkańców
Spotkanie w Starostwie Powiatowym w Inowrocławiu budzi emocje
Wczoraj w Starostwie Powiatowym w Inowrocławiu odbyło się ważne spotkanie, które zgromadziło przedstawicieli lokalnych władz, zarządu grupy chemicznej Qemetica oraz samorządowców. Na czoło dyskusji wysunęła się kwestia wstrzymania produkcji sody w zakładzie w Janikowie, co wywołało ogromne zaniepokojenie wśród mieszkańców i pracowników. Starosta Wiesława Pawłowska podkreśliła, że sytuacja ta ma daleko idące konsekwencje dla całej społeczności lokalnej.
Burmistrz Janikowa ostrzega przed konsekwencjami dla mieszkańców
Burmistrz Bartłomiej Jaszcz zaznaczył, że zakład nie tylko zapewnia miejsca pracy, ale również dostarcza ciepło i zajmuje się odbiorem ścieków. W przypadku zamknięcia zakładu, miasto stanie przed poważnymi wyzwaniami, które mogą potrwać nawet 36 miesięcy. "Jeśli Janikowo straci swój kluczowy filar gospodarczy, skutki będą katastrofalne dla lokalnego rynku pracy" – alarmował burmistrz.
Związkowcy również nie pozostają obojętni na tę sytuację. Apelują o wsparcie ze strony władz centralnych i planują protesty zarówno w Warszawie, jak i Brukseli. "Prosimy o sankcje na turecką sodę, ponieważ problem dotknie wiele firm" – mówi Daniel Sendor, przewodniczący NSZZ „Solidarność” przy Qemetica Soda Polska S.A.
Uczestnicy spotkania zgodzili się na wspólne działania mające na celu utrzymanie produkcji i funkcjonowania zakładu. Przygotowywany jest protest do rządu oraz Unii Europejskiej z apelem o pomoc. Wszyscy są zgodni – przyszłość Janikowa zależy od tego, jak szybko uda się znaleźć rozwiązania dla obecnych problemów.
Według informacji z: Powiat Inowrocławski
