Czy drogowe przepisy są dla wszystkich? Ostatnie wydarzenia z powiatu inowrocławskiego pokazują, że niektórzy kierowcy wciąż lekceważą ograniczenia prędkości. Policja nie pozostaje jednak bierna wobec takich zachowań.
- Mężczyzna z Piotrkowa Kujawskiego pędził swoim Mercedesem znacznie szybciej, niż pozwalają na to przepisy.
- Odmowa przyjęcia mandatu skutkuje wnioskiem o ukaranie przed sądem.
- Funkcjonariusze policji wykorzystali nowoczesne narzędzia, by udokumentować wykroczenie.
Na jednej z kujawskich "krajówek" doszło do znacznego przekroczenia dozwolonej prędkości przez kierującego Mercedesem. Niemal półtora raza szybciej niż pozwala limit – tak można opisać jego pęd. Niechlubny rekordzista miał na liczniku aż 155 km/h, gdzie obowiązywało maksymalnie 100 km/h.
Policjanci z wydziału ruchu drogowego, czujni na drogowe wykroczenia, nie przegapili okazji do użycia swojego wideorejestratora. To właśnie dzięki tej technologii udało się uchwycić wykroczenie na gorącym uczynku. Funkcjonariusze postanowili nałożyć kierowcy surową karę – mandat w wysokości 1 500 zł oraz 13 punktów karnych.
Jednak kierowca nie uznał swojego wykroczenia za wystarczająco poważne, by przyjąć mandat. Koniecznością stało się więc wystosowanie wniosku do sądu w celu dalszego ukarania. Nieodpowiedzialna jazda, wbrew pozorom, może mieć długotrwałe konsekwencje prawne, a także finansowe. Wydaje się, że lekcja, jaką może wynieść społeczność, jest jednoznaczna – nadmierna prędkość to droga donikąd.
Opierając się na: KPP w Inowrocławiu